Ferratę Prestreljenik przeszliśmy po nieudanej próbie wejścia na Kanin. Kręcąca się w okolicy burza, która przegoniła nas z pod szczytu Kanina oddaliła się na tyle, że bezpiecznie mogliśmy skierować nasze kroki w stronę ferraty wykorzystując resztę dnia. Przejście ferraty Prestreljenik rozpoczęliśmy od strony Okna. Tym, którzy nie czytali wpisu nt. wejścia na Kanin przypomnę związaną z Prestreljenikowym Oknem legendę.
Otóż mówi ona, że skalne okno przebił diabeł. On oraz Maryja zmierzali w stronę Świętej Góry. Rogaty myśląc, że wybrał krótszą ścieżkę natknął się po drodze na ścianę Prestreljenika w masywie Kanina, uderzył w nią i zrobił olbrzymią dziurę. Kiedy dotarł w końcu na Świętą Górę okazało się, że Maryja była tam już od dawna. Tyle legenda, a geolodzy mówią, że dziura powstała na skutek wietrzenia skał.
Prestreljenikowe Okno
Aby dotrzeć pod Okno należy po wyjściu ze stacji kolejki linowej skierować się w lewo szlakiem prowadzącym na Kanin. Po przetrawersowaniu piarżystego zbocza i dojściu do skalnej ściany ścieżka pod Okno prowadzi w prawo. Chcąc, nie chcąc musieliśmy pokonać krótki, osypujacy się fragment drogi wyprowadzający pod skały. W kilka chwil pokonaliśmy i ten odcinek i mogliśmy rzucić okiem na włoską. I prawdę mówiąc widoki z okna były nieco ograniczone.
Via ferrata Prestreljenik
Po krótkiej sesji zdjęciowej ruszyliśmy ferratą Prestreljenik. Prowadzi ona skalną półką trawersując szczyt o tej samej nazwie. Ferrata Prestreljenik ma wycenę A, czyli jest bardzo łatwa. Pomimo niewielkich trudności warto mieć ze sobą ferratowy zestaw, czyli lonżę+uprząż+kask, ponieważ skała jest bardzo krucha i nie trudno o spadające z góry kamienie. Początkowy fragment ścieżki był nawet całkiem szeroki, lecz z czasem ścieżka robiła się nieco węższa, aż doszliśmy do skalnego uskoku. Ubezpieczony klamrami uskok stanowił jedyną trudność na ferracie, ale nie nastręczył żadnych problemów. Dalsza ścieżka wiodła znów skalną półką w kierunku przełęczy pod Prestreljenikiem. Po drodze minęliśmy jeszcze niewielką jaskinię/szczelinę do której można wejść. Oczywiście skorzystaliśmy z okazji i zerknęliśmy we wnętrze góry Prestreljenik. Po wyjściu z jaskini w parę minut zameldowaliśmy się na przełęczy.
Jako, że w dalszym ciągu było nam mało i czuliśmy niedosyt postanowiliśmy wejść jeszcze na szczyt Prestreljenika. Ścieżka wiodła najpierw trawiastym zboczem, by po chwili podążać jego skalną część. Wejście na szczyt z przełęczy zajęło nam 20 minut. Z wierzchołka Prestreljenik (2498 m) rozciągała się całkiem przyjemna panorama na włoską część Alp Julijskich z Jof di Montasio i Jof Fuart na czele. Niebo dookoła nas spowite było ciemnymi chmurami, które w ciekawy sposób przewalały się nad szczytami. Na szczęście burzowe pomruki ucichły więc mogliśmy spędzić na szczycie trochę czasu podziwiając widoki. Nie śpiesząc się szczególnie zeszliśmy tą samą drogą na przełęcz, skąd skierowaliśmy się już pod stację kolejki, by zjechać na dół.
Via ferrata Prestreljenik Okno – mapa
Znajomi mówią o nas, że jesteśmy najbardziej zbzikowanymi na punkcie gór ludźmi jakich znają.
Góry to miejsce, gdzie uciekamy, by przeżyć kolejną przygodę, gdzie chcemy być bliżej przyrody i nasłuchiwać ciszy. No tak, ciekawe czy można usłyszeć ciszę? Ela ciągle próbuje znaleźć odpowiedź na to nurtujące pytanie, a ja bez końca planuję nasze kolejne wyprawy!
2 komentarze
Czy to Okno jest widziane z Kranjskiej Gory? Pierwszy raz byłam w Alpach Julijskich i nie znam ich jeszcze dobrze:) Pozdrawiam
Cześć 😉 Z Kranjskiej Góry można zobaczyć okno w Prisojniku. Można nawet przez nie przejść ferratą, o której przeczytasz tutaj: Okno Prisojnik. Okno Prestreljenik widać np. z włoskiej strony w czasie podejścia na Jof di Montasio 😉