Powrót znad jeziora Kari do Erywania oraz dojazd nad jezioro Sevan zajął nam prawie cały dzień. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że oba miejsca oddalone są…
Z Sevaberd wróciliśmy na dworzec Sasuntsi David w centrum Erywania. Zrobiliśmy małe zakupy, pokręciliśmy się trochę po dworcu i zaczęliśmy szukać transportu do wioski Aragats. Marszrutki odpadały, bo podróż nimi…
Po niespodziewanym, aczkolwiek bardzo udanym barbeque ruszyliśmy dalej w kierunku jeziora Akna. Nad jego brzegiem planowaliśmy kolejny biwak. O spotkaniu z Ormianami oraz o tym jak zdobywaliśmy Ahzdahak możecie przeczytać tutaj.…
Do Armenii przylecieliśmy z Warszawy na pokładzie Boeinga 737 PLL LOT. Z kraju wystartowaliśmy z małym opóźnieniem o godzinie 23:29, a kilka minut po 5.00 przechodziliśmy już kontrolę paszportową na…
Mówi się, że po burzy zawsze wychodzi słońce. Miałem cudowną okazję się o tym przekonać następnego poranka witając nowy dzień na szczycie Popa Iwana. Kilka minut przed świtem wygrzebałem się…